Polscy naukowcy nie mają najlepszych wiadomości dla chipsowych łasuchów. Jak dowiedli specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia, regularne spożywanie wypieczonych ziemniaczanych płatków znacznie zwiększa ryzyko choroby serca.
Jak stwierdza kierujący badaniami prof. Marek Naruszewicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, chipsy zawierają duże ilości akrylamidu, który jest toksyczny dla układu nerwowego oraz zwiększa ryzyko zachorowania na różne nowotwory.
Najnowsze badania po raz pierwszy dowodzą, że wywołuje także przewlekły stan zapalny w organizmie, przez co podnosi ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej serca.
Toksyczny akrylamid
- Akrylamid jest obecny w pieczywie chrupkim, płatkach kukurydzianych, a szczególnie dużo zawierają go smażone produkty z ziemniaków, jak chipsy i frytki, zaliczane do "śmieciowej żywności" ("junk food") - wyjaśnia prof. Naruszewicz. W szkole nadal kupisz "śmieciowe" jedzenie
Dzieje się tak ponieważ ziemniaki bogate w skrobię zawierają aminokwas asparaginę, który pod wpływem wysokiej temperatury - powyżej 120 st. Celsjusza - reaguje z węglowodanami, w wyniku czego powstaje akrylamid.
Indukuje procesy nowotworowe
Akrylamid to substancja toksyczna dla układu nerwowego. - W wielu badaniach potwierdzono też, że indukuje on procesy nowotworowe - zaznacza prof. Naruszewicz.
Do organizmu akrylamid dostaje się trzema drogami: przez układ pokarmowy, skórę - ten zawarty w kosmetykach i w wodzie, oraz przez układ oddechowy. Duże jego ilości powstają w czasie palenia papierosów.
Niebezpieczny dla dzieci
- Akrylamid jest trucizną, a dawka trucizny jest przeliczana na kilogram masy ciała. Zatem, po spożyciu paczki chipsów dzieci będą mieć więcej akrylamidu na kilogram masy ciała niż na przykład dorosły mężczyzna ważący 80-90 kg - wyjaśnił prof. Naruszewicz.
Jak zaznacza tego typu żywność jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci i młodzieży. Stałe spożywanie chipsów i frytek może silnie wpływać na centralny układ nerwowy, a to będzie się przekładać m.in. na niepowodzenia w szkole.
- Akrylamid jest trucizną, a dawka trucizny jest przeliczana na kilogram masy ciała. Zatem, po spożyciu paczki chipsów dzieci będą mieć więcej akrylamidu na kilogram masy ciała niż na przykład dorosły mężczyzna ważący 80-90 kg - wyjaśnił prof. Naruszewicz.
Jak zaznacza tego typu żywność jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci i młodzieży. Stałe spożywanie chipsów i frytek może silnie wpływać na centralny układ nerwowy, a to będzie się przekładać m.in. na niepowodzenia w szkole.
"Śmieciowa żywność"
Według polskiego profesora "śmieciowa żywność" powinna przede wszystkim zniknąć ze sklepików szkolnych.
- Nasza praca jako pierwsza na świecie dowodzi, jak duże są zagrożenia dla zdrowia z powodu regularnego spożywania chipsów. Stanowi ona jeszcze jeden argument w dyskusji, że powinno się zrobić wszystko, by zmniejszyć spożycie tego rodzaju pokarmów szczególnie przez dzieci i młodzież - mówi prof. Naruszewicz.
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24
Według polskiego profesora "śmieciowa żywność" powinna przede wszystkim zniknąć ze sklepików szkolnych.
- Nasza praca jako pierwsza na świecie dowodzi, jak duże są zagrożenia dla zdrowia z powodu regularnego spożywania chipsów. Stanowi ona jeszcze jeden argument w dyskusji, że powinno się zrobić wszystko, by zmniejszyć spożycie tego rodzaju pokarmów szczególnie przez dzieci i młodzież - mówi prof. Naruszewicz.
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw swój komentarz